Czy streszczenia pomogą nam zdać maturę?
Wielu uczniów nie marnuje czasu na czytanie lektur i wcale nie jest to taki zły wybór, bo przez narzucone przez program pozycje są często pisane ciężkim językiem, a znajomość całej ich treści jest zupełnie niepotrzebna. Są jednak taki książki, które wypada przeczytać, chociażby dlatego, że są oznaczone jako obowiązkowe, a więc ich szansa na pojawienie się na egzaminie dojrzałości drastycznie wzrasta.
Lektury z gwiazdką są obowiązkowe
Nie powinno dojść do sytuacji, w której idziemy na maturę bez ani jednej przeczytanej lektury. Na maturze mamy ograniczoną ilość czasu i bez sensu jest ją tracić na przypominanie sobie czegoś, czego nigdy nie wiedzieliśmy. Lektur z gwiazdką naprawdę nie ma dużo i nie powinno być większych problemów z przeczytaniem ich, zwłaszcza jeśli już opracowywaliśmy je w klasie. W większości są one krótkie, a te dłuższe czyta się na tyle przyjemnie i szybko, że spokojnie do matury powinniśmy zdążyć ogarnąć je wszystkie. Dobrze jest jednak zacząć od tych krótszych pozycji, żeby przeczytać ich jak najwięcej w jak najkrótszym czasie.
Omawianie na lekcji nigdy nie wystarczy
Wszystko po części zależy od naszej polonistki czy polonisty, ale wciąż na lekcji rzadko streszczamy całą fabułę utworu czy omawiamy dokładnie wszystkie poruszone w niej motywy. Omawianie na lekcji ma nam pomóc zrozumieć to, co przed chwilą przeczytaliśmy, a nie wyręczyć ucznia i pomóc mu ogarnąć treść książki, nawet jeśli ten nie widział jej na oczy. Oczywiście dobrze jest mimo wszystko mieć kompletne notatki i nadążać za tym, co się dzieje, ale nie możemy podchodzić do tego zagadnienia na zasadzie pewności swojej wiedzy na temat treści książki. W końcu nasza polonistka też może się pomylić, a wtedy nasza cała wiedza będzie oparta na tej jednej pomyłce.
Jeżeli chcesz zabłysnąć dodatkową wiedzą, koniecznie zapoznaj się z premierą nowej popularnej książki https://gdanskinfo.pl/premiera-ksiazki-przeszczep-szpiku-i-nowe-zycie/.
Jeśli streszczenie, to tylko szczegółowe
Czytanie streszczeń ogólnych jest całkowicie bez sensu. To tylko marnowanie czasu, a o samej treści książki dowiadujemy się tyle, co nic. Lepiej od razu zacząć od czytania streszczenia szczegółowego i porządnego opracowania. Nie jest niczym złym przyznać się przed nauczycielką, że nie czytaliśmy jeszcze albo w ogóle jakiejś lektury, nikt nie zrobi nam z tego powodu większych problemów, no, chyba że mamy do czynienia z na zbyt poważnie podchodzącym do swojego zawodu nauczycielem. Ważne jest, aby lektury poznawać dokładnie i nie robić niczego w pośpiechu, bo wiedza nabywana w taki sposób bardzo szybko zostanie przez nas zapomniana.